www.j0rock.fora.pl

na wstepie powiem, że z góry przepraszam za błędy i niezrozumiały język xD czasem mi sie to zdarza.
*zerka na zegarek i przeklina bezsenność*

no, ale przejdźmy do rzeczy.

pewnego czerwcowego popołudnia, roku 2006, w moim zyciu nastąpił przełom.
był to moment, kiedy pod wpływem letniego upału, braku klimatyzacji czy jeszcze bóg wie czego, łaziłam sobie po necie.
i na magicznym youtube wlazłam na coś dziwnego.
na ekran wskoczył mi Japończyk!
*z odroznianiem plci nie mialam nigdy problemu, gdyz takie osoby typu...dziwnego...zawsze mnie do siebie przyciągały*
jeszcze zanim zaczal spiewac cos we mnie pękło xD
*oprocz tego ze owy czlowieczek robil miny jak chlopak, ktory wtedy mi sie bardzo podobał Razz

*
wiec pozwolilam Niebieskowłosemu Boskiemu Stworzeniu śpiewać.
i dopiero po pewnym czasie skapnelam sie, iz nawet nie spojrzalam jak sie ten Pan i jego piosenka zowią:
"ROCK no gyakushuu" - Miyavi...

hm, Miyavi?
*wpisala w wyszukiwarke*

wiem, ze kolejne było Pop is Dead, reszty z wrażenia nie zapamietałam.
xD

*to byl etap fangirlsa*

pol roku pozniej moj stan psychizny sie unormowal a wiedza o j-rocku pogłebiła dogłębnie.
i to mi zostało do dziś.

a więc, bo znowu nie było konkretów <!>:
- jestem sobie Sylvia, lecz na necie oficjalnie: Oyasumi, Hypnose bądź Paranoia
- zbliza mi sie urocza pełnoletność
- uzależniona od: j-rock, Japonii, żelek, Marilyna Mansona, niemieckiej muzyki, anime <yaoi i s-a jak najbardziej tez <33 >, mang i... bazgrania *jak kto woli rysowania* i pisania gdziekolwiek, na czymkolwiek, kiedykolwiek.
- nie lubi: nietolerancji, polskiej mentalności, pracy i sprzątania xD
- ulubione zespoły/wykonawcy j-rock/j-pop:
* Miyavi <no nie domyslilibyscie sie, nie? xD>
* Gackt <wpadlam kiedys na Moon Child'a i jakos to poszlo dalej... ^.^>
* hide <dla mnie był bogiem> i oczywiscie X-Japan
* Dir en Grey <jedyny j-band, z ktorym mialam doczynienia wczesniej aczkolwiek bardzo lubilam sie z nich ponabijac... Kyo spiewajacy dla laika: "siiikuuuu" przez pol piosenki moze byc zabawny xD teraz oczywiscie wiem wiecej po za tym jakie fizologiczne potrzeby miewa pan K.>
* Laruku < Hyde i spółka ... podobnie jak z Gacktem ;3 >
* D'espairsRay
* Gazeciaki
* An Cafe <choc.... bez Bou to nie to samo...>
i wiele wiele innych, ktorych przytaczac nie bede...bo nie chce was zanudzac swoją osobą...a czołówkę już i tak napisałam Smile

arigatou, za uwagę.
mam nadzieje, ze nie spicie.

Wasza, Oyasumi.
^_^

witaaaam ;333

no żelki for ever! XD

Nie no przy takim przywitaniu to usnąć się nie da.. ^^
Hej Smile

Ohayo!!
Ja tez zaczełam przygoę z j-music od Miyavika !!

:D:D:D:D

Haha, fajny opis^^ Ahh ten Meev Laughing

Ja tez od Miyaviego zaczelam....ale sciagnelam jego pioseki (miedzy innymi)do nauki jezyka hehehe....potem wyszukalam w necie ''Miyavi'' i z krzesla spadlam!!! nie mialam pojecia ze moj sensei jest taki sexy *o*