www.j0rock.fora.pl

Wysłany: Śro 18:34, 05 Mar 2008

Nazywam się Małożowina. Zamieszkuję obie strony głowy i jest mi tam dobrze. Lat mam tyle, ile mój właściciel. Często słuchamy muzyki Mamono, <R's>ABYSSINIAN czy też SEX-ANDROID. Wszystko Japońskie. Chińskiej bardzo rzadko, koreańskiej trochę częściej i tutaj pod uwagę bierzemy Kim Kyung Ho. Tak, Miyaviego nie lubimy. W zasadzie niczego, co niszczy uszy. Hm, co więcej? Mogę odpowiedzieć na ewentualne pytania.

Jeszcze raz witam wszystkich.

Wysłany: Śro 19:46, 05 Mar 2008

Miyavi uszu nie niszczy.
Ale tak właściwie to cześć.

Wysłany: Śro 20:31, 05 Mar 2008

no sa gusta i gusciki...ja tez sadze ze nie niszczy:]a raczej relaksuje=-='
jestesmy tolerancyjni^^
witamy witamy

Wysłany: Śro 21:46, 05 Mar 2008

Witaj, moja droga Małżowinko <3

Jeśli o Miyaviego chodzi, to generalnie jestem zdania, że już nienaoliwione drzwi skrzypią ładniej... Ale zdarza mi się go słuchać. Oczywiście wtedy, kiedy ktoś mi go puści, zazwyczaj siostra. Całkiem nieźle to znoszę, ale mimo wszystko nie mam ochoty rozwijać znajomości z jego muzyką...

Wysłany: Czw 12:45, 06 Mar 2008

Och, witaj Shadowku! <3

Za dawnych czasów podobalo mi się jego Jibun Kakumei, Ku ku ru i Girls be coś tam. Dam sobie głowę uciąć, że w tej ostatniej śpiewał "ja lubię wiesiaa a!"

Wysłany: Czw 20:12, 06 Mar 2008

witam witam xD
no, co do Miyaviego to jak dla mnie może być xP
no ale o gustach się nie dyskutuje xP